niedziela, 20 lipca 2025

"451 stopni Fahrenheita" Tim Hamilton, Ray Bradbury

 
"451 stopni Fahrenheita" Tim Hamilton, Ray Bradbury, Tyt. oryg. Ray Bradbury's "Fahrenheit 451": The Authorized Adaptation by Tim Hamilton with an introduction by Ray Bradbury, Wyd. Rebis, Str. 160

 

Szczególną przyjemność sprawiało patrzenie, jak ogień pożera wszystko, jak wszystko czernieje i się zmienia.

 

Jestem wielką fanką przekładania klasyki literatury na formę komiksu. Uważam, że dzięki temu dana powieść trafi do szerszego grona odbiorców, w tym do młodego pokolenia. A ci, którzy poznali historię w oryginalne będą mogli spojrzeć na nią w innym świetle.

Powyższa opowieść to ukłon w stronę mnogości motywów, życiowych doświadczeń oraz lekcji, które każdy czytelnik zrozumie na własny sposób. Pisana z pasją, nietuzinkowa, jedyna w swoim rodzaju bardzo blisko stoi tuż obok oryginalnej, fabularnej wersji. Szybko łapie kontakt z wyobraźnią czytelnika podsuwając różnorodne obrazy przedstawione za sprawą pięknej grafiki, która nie koliduje z dziełem Bradbury'ego a doskonale je uzupełnia. Odpowiednia tonacja kolorów, wydźwięku czy samej treści ukazuje głębię płynącą z fabuły.

Pierwsze strony uderzają w nas ze zdwojoną siłą za sprawą intensywnego klimatu będącego na równi z bohaterami. W powietrzu wisi strach przed niepewnym jutrem, a Guy Montag dopasowując się do wytycznych systemu wznieca nowe pożary, by wyeliminować zagrożenie. Nikt bowiem nie ma prawa w tym świecie sięgać po książki. To one wyzwalają indywidualizm oraz chęć wytyczania nowych granic. A na to nie można pozwolić. 

Pojawia się wyjątek wyłamujący się z reguły i tak rozpoczyna się niełatwa droga głównego bohatera. Wyrzucony poza życie, które zna zaczyna obawiać się nadchodzących zmian. I właśnie to będzie motywem przewodnim dla całej opowieści - zamiana zachodząca w mężczyźnie, jego zrozumienie sytemu jako machiny zła, jego przeanalizowanie wartości. Na przestrzeni fabuły mierzymy się jednocześnie ze skrajnymi emocjami, które będą nieodzownym elementem monologów czy wewnętrznych rozterek.

"451 stopni Fahrenheita" to książka pełna intensywnych barw, uczuć oraz bohaterów obok których nie można przejść obojętnie. Będziemy analizować, rozkładać na czynniki pierwsze a jednak w naszej głowie wciąż będzie więcej pytań niż odpowiedzi. Oto komiks będący idealnym połączeniem przeszłości z teraźniejszością, w którym uchwycono wszystko co niezbędne z prozy Bradbury'ego jednocześnie dopełniając całości nutą świeżości. Bardzo dobra publikacja, zarówno pod względem treści jak i szaty graficznej. 

sobota, 19 lipca 2025

"Witajcie w moim piekle" Jacek Piekara

 
"Witajcie w moim piekle" Jacek Piekara, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 576

 

Witajcie w ponurym i przerażającym świecie, pełnym dramatów i niesprawiedliwości 

 

Kto czekał na nową książkę Jacka Piekary ręka w górę? Kto lubi opowiadania? Dobrze się składa! Autor na nowo zaprasza nas bowiem w drogę, która pełna będzie pomysłowych wyzwań. 

Kiedyś też narzekałam, że opowiadania nie są dla mnie, bo przecież książki to te, które po brzegi wypełnia akcja. A jak rozwinąć się w opowiadaniu, jak odnaleźć tam głębie, gdy za moment skończy się prowadzona historia? A jednak trafiłam na taki zbiór, który pokazał mi o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Odmieniło się moje postrzeganie i teraz z przyjemnością sięgam po krótką formę, by móc delektować się atrakcjami skoncentrowanymi na małej przestrzeni. Piekara właśnie to oferuje nam w swoim najnowszym dziele - mnogość wypadków, bohaterów, doświadczeń, emocji.

Nie będzie to proste analogia, ponieważ nawiąże do współczesnych problemów. Pokaże zniewolenie człowieka pod wieloma znaczeniami, przedstawi zagrożenie dla społeczeństwa oraz jednostki. Śledzić będziemy postacie zaangażowane w problemy, które zdecydowanie próbowali ominąć a które były wynikiem błędnie podjętych decyzji. Na własnej skórze doświadczymy ideologi pseudoprzywódców oraz słów tych, którzy zdecydowanie pasują do prowadzenia za sobą tłumów.   

Plusem (dla mnie) jest brak owijania w bawełnę. Autor nie bawiąc się w półśrodki prezentuje cały przekrój niebezpieczeństw dedykowanych czytelnikom o mocnych nerwach. Opisy są mocne, sugestywne a co za tym idzie bardzo plastyczne, ponieważ wprawna ręka Piekary wie, w którą stronę podążyć, by wywrzeć odpowiednie wrażenie. I chociaż każde opowiadanie jest inne, jedne są bardziej ciekawe, inne mniej, to we wszystkim króluje mocny klimat napędzający akcję a sylwetki postaci zapraszają do głębszej analizy. Każdy znajdzie tutaj zatem opowiadanie dla siebie a czytać możecie je dowolnie - jako przerywniki pomiędzy innymi lekturami czy tuż przed snem, do wprowadzenia wyobraźni na odpowiednie tory kolorowych snów.

"Witajcie w moim piekle" to analiza ludzkiej natury postawiona w perspektywie wielu ciekawych sytuacji. Pisana dla czytelników potrzebujących chwili sam na sam z książką, więc zapewnia odpowiednie odprężenie i wpływ na naszą wyobraźnię. Wybrałam kilka intrygujących opowiadań, inne uznałam za przyjemne dla oka, ale będące jedynie czasoumilaczem. Dlatego uważam, że każdy fan twórczości autora odkryje w tej antologii coś co zwróci jego uwagę. Na wieczór z lekturą - polecam!